Rejs, jak się okazało, nie służy samochodom. Odebraliśmy je w opłakanym stanie. Po trzech kilometrach w jednym z aut padła turbina. Naprawa w nocy na australijskiej plaży nie przyniosła nic poza frustracją. Dziękujemy za pomoc #DawidSerocki! Napawa trwała dwa dni i dwie noce, ale dzięki Dawidowi i jego ojcu jesteśmy znowu w trasie!